Autor Wiadomość
Timi
PostWysłany: Wto 16:55, 26 Cze 2007    Temat postu:

no tak ale w przypadku lasów deszczowych ejst to o wiele trudniejsze, tamte lasy potzrebują 10 razy wiecej czasu zeby sie odbudować, czyli dobrych kilka pokoleń, a w przypadku gdy gleba nie nadaje sie do uzytki sytuacja robi sie bezsensowna..
karolciac3
PostWysłany: Pon 21:15, 25 Cze 2007    Temat postu:

Przecież są prowadzone restytucje zniszczonych terenów, np. w Polsce na terenie, gdzie wcześniej były wycięte drzewa sadzi się nowe. Fakt, że będą rosły przez dość długi okres czasu nie oznacza też, że tego lasu nie będzie. Oczywiście nie popieram tak szybkiej dewastacji lasów ale wiem,że jest wielu wspaniałych ludzi, którzy się zajmują naprawa szkód!
Nie mam pojęcia jak to jest za granicą ale w naszym kraju jest to praktykowane. Smile
poziomka
PostWysłany: Pon 17:54, 01 Maj 2006    Temat postu:

Jeju ale to aż głupio sie robi, patrząc na zdjęcie kiedy jacys krasnoludkowie(patrząc porównawczo) stoją na tak, pięknym, potężnym drzewie! Nie wstyd im?
Gość
PostWysłany: Pią 15:12, 10 Lut 2006    Temat postu:

jak ludzie wytną lasy to wszystki dwutlenek wegla będzie trafiał do atmosfery ,a dziura ozonowa będzie przepuszczać za wiele promieniowania UV i życie na ziemi zacznie dobiegać końca.Wtedy ludzie zrozumieją jak ważna jest przyroda i nieingerencja w nią.
poziomka
PostWysłany: Czw 22:12, 02 Lut 2006    Temat postu:

Jak ludzie wytna lasy to zabraknie tlenu i bedzie wielki KONIEC. Po tym co ludzkość zrobiła, chyba na to zasługuje.
Eddy
PostWysłany: Pon 23:30, 11 Lip 2005    Temat postu:

Czytając te posty zaczynam poważnie myśleć jak ochronić te piękne lasy.
Timi
PostWysłany: Nie 18:17, 10 Lip 2005    Temat postu:

Tak to prawda, na dzień dzisiejszy nie da się temu zapobiec, skala dewastacji jest niewyobrażalna. Nawet parki narodowe brykają się z tym problemem chociaz nie pzreprowadza sie tam wyrębu lasów, stęzenie dwutlenku węgla w atmoswerze jest tak wielkie że drzewa pobierają tak szybko dwutlenek i i oddają z siebie czysty tlen, że rosną tak szybko w tym procesie że są coraz więkrze ale i słabsze, bo to tępo jest zbyt szybkie jak na ro śliny takich rozmiarów, przez co drzewa w bardzo młodym wieku padają.
Krzysztof
PostWysłany: Nie 8:40, 10 Lip 2005    Temat postu:

Wiesz, Eddy na to nie ma lekarstwa, przeciez kazdy, moze sobie wycinac drzewa - co, jest sporym nonsensem i z czym sie nie zgadzam. Obecnie, ludzi nie obchodzi to, jak zyjemy ale co mozna zniszczyc i doprowadzic do calkowitej zmiany srodowiska, to moze miec nieodwracalne skutki w Ekologii.
Szybki, wzrost populacji ludzi doprowadzi wkoncu do, calkowitego zniszczenia srodowiska, a wiec i przyrody . Najbardziej ucierpia na, tym zwierzeta bo im bedzie brakowalo pozywienia, jak to mowia,, czlowiek wszystko zniszczy i na koncu doprowadzi do swojej zaglady'' ale , nie oto mi chodzi, patrzac na te zdjecia nie moge sobie uswiadomic ze, my ludzie choc jestesmu bardzo inteligentni nie, potrafimy zadbac oto co, jest piekne i nie spotykane nigdzie indziej , jestem zdziwiony taka nieraz postawa czlowieka, ktory najpierw niszczy a, dopiero potem mowi ,, EJ no trzeba to jakos, naprawic '' ale, jak skoro juz tyle popsulismy i tyle gatunkow roslin i zwierzat wytepilismy.
Jest, duzo prawdopodobne ze, juz w krotce doczekamy sie tego ze, zamiast drzew , zobaczymy same kikuty, powyrywane korzenie z ziemi , popalone lasy i laki.

MOTTO

,,Nauczmy, sie wkoncu ze, przyroda jest jak matka, ktora nalezy kochac i szanowac'' - moze, to powtorzylem z tamtego fora ale, to zdanie mi sie podoba i pasuje do calej tej sytuacj.

POZDRO.
Eddy
PostWysłany: Wto 20:23, 28 Cze 2005    Temat postu:

Odliczanie rozpoczęte !!!!!!!! Za pięc lat zostaną nam tylko wspomnienia. Piszcie co robić by temu zapobiec.
Timi
PostWysłany: Wto 11:17, 28 Cze 2005    Temat postu: 2010 rokiem krytycznym

Każdego roku ulega zniszczeniu co najmniej 142 000 km2 lasów równikowych. To niebagatelny obszar 0- syanowiący nieco mniej niż połowę obszaru Wysp Brytyjskich. Tempo niszczenia wynosi 27 ha/minute!. Powierzchnia zachowanych lasów równikowych wynosi obecnie około 8 mln km2 )tyle co mniej więcej wynosi powierzchnia Australii, niewiele mniej - Stanów Zjednoczonych), a zatem w ciągu roku tracimy jej około 1,8%. Jednak owe 1,8% nie oznacza wcale, że będziemy musieli "poczekać" aż 56 lat, zanim nie zostaną zgładzone ostatnie drzewa w tych lasach. Oszacowano bowiem, że tempo wylesiania zwiększa się. Od tych budzących przerażenie liczb groźniejszych jest jednak fakt, że tak ogromne zniszczenia nie dotyczą jednego miejsca naszej planety, ale wielu i to jednocześnie. Prawdopodobnie, przy obecnym tempie dewastacji, w 2010 r. w Azji, Afryce i Ameryce Środkowej pozostaną tylko szczątki lasów równikowych. W ciągu kolejnych 20 lat może nastąpć drastyczne wylesienie większości obszarów Azji Południowo-Wschodniej - od Filipin do Birmy. Znikną także ogromne połacie lasu ze wschodniej i środkowej części brazylijskiego oraz zachodniej częśc peruwiańskiego, boliwijskiego, ekwadorskiego i kolumbijskiego dorzecza Amazonki. Natomiast na Nowej Gwinei, w dorzeczu Konga, w zachodniej części brazylijskiego dorzecza Amazonki oraz Gujanie, Surinamie i Gujanie Francuskiej tempo dewastacji będzie zapewne mniejsze - jednak tylko dlatego, że są to obszary skąpo zaludnione.


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group