Równikowe Lasy Deszczowe I Ochrona Środowiska

Timi

Chińscy mężczyźni, choć w przypadku niestrawności czy chorób stawów wierni są starożytnym lekom, w przypadku impotencji wolą jednak Viagrę od tradycyjnych afrodyzjaków ze zwierzęcych tkanek.
Pomaga to chronić gatunki zagrożone przez tradycyjną medycynę - informuje pismo "Environmental Conservation".

Taki bieg wypadków przewidzieli już w roku 1998 naukowcy z Alaski i Australii. Wiele fok, koników morskich czy tygrysów ginęło co roku, by dać lek na impotencję.

Obecnie naukowcy z University of New South Wales w Sydney oraz University of Alaska w Anchorage przeprowadzili ankietę wśród 256 Chińczyków w wieku od 50 do 76 lat, którzy szukali pomocy w Hongkongu, w dużej klinice stosującej tradycyjną medycynę chińską.

Pytano ich o wcześniejsze i obecnie stosowane leki przeciw zapaleniu stawów, niestrawności, dnie i impotencji.

Badania wykazały rosnącą popularność Viagry, natomiast przy leczeniu pozostałych trzech chorób pacjenci woleli sprawdzone w ciągu tysiącleci tradycyjne środki. Nikt z badanych nie porzucił zachodnich leków na impotencję dla dawnych afrodyzjaków, za to wielu zrobiło odwrotnie. Zdaniem naukowców, powodem jest szybkie i widoczne gołym okiem działanie leku, z którym żaden wcześniej znany środek nie może pod tym względem konkurować.

Według chińskiej firmy Shenzhen Matrix Information Consulting wartość światowego rynku tradycyjnych chińskich leków i terapii przekraczała w roku 2002 20 miliardów dolarów.

Lasman

Kto by pomyślał że Viagra pomoże chronić gatunki zagrożone Idea